W dniu 5.04.2019r. odbyło się spotkanie ogniska WTM SYCHAR w Ostrowcu Św., uczestniczyło w nim 9 osób oraz opiekun duchowy. Po wspólnej modlitwie, przypomnieniu charyzmatu wspólnoty i zasad panujących na spotkaniu, zapoznaliśmy się z tekstem (przygotowanym na podstawie: Pisma Świętego, „Seminarium odnowy wiary”. Podręcznik formacyjny (pod red. ks. Krzysztof Kralka SAC, Michał Zborowski) oraz artykułu pt. „Grzech nie jest najważniejszy” rozmowa z o. Mirosławem Pilśniakiem), dotyczącym grzechu.
Grzech pierworodny spowodował, że toczy się w nas wojna domowa: ciało buntuje się przeciwko duszy, bo dusza zbuntowała się przeciwko Bogu.
„Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę – to właśnie czynię.” Rz 7, 14-15
„Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki.” 1 J 1,8-10
Grzech nie narusza naszej wiecznej relacji z Bogiem. Jezus umarł za wszystkie nasze grzechy – te które popełniliśmy, te, które właśnie popełniamy i te, które popełnimy w przyszłości. Nasza relacja z Bogiem ma „wieczystą gwarancję”.
Grzech narusza naszą wspólnotę z Bogiem. Wpływa na komunikację z Bogiem, na zdolność pełnienia Jego woli. Grzech powoduje, że nie widzimy rzeczywistości takiej, jaka ona jest naprawdę, tracimy zdolność widzenia rzeczy, które w zamiarze Chrystusa mamy myśleć i czynić. Kiedy popełniamy grzech nie trafiamy do celu.Bóg nigdy nie zerwał z grzesznikiem związku miłości i miłosierdzia. W sytuacji grzechu Bóg spieszy nam z pomocą, bo wie, że wtedy najbardziej Go potrzebujemy. Jezus został posłany na świat dla nas – grzeszników, by uratować nas z grzechu, który prowadzi do śmierci.
„Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” Rz 5,20
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.” J 3,16
Nasza wartość nie tkwi w bezgrzeszności, tylko w naszym związku z Bogiem.
Zbytnia koncentracja na własnych grzechach, na tym by ich nie popełniać, może skutecznie oddzielić nas od Pana Boga, może zniszczyć naszą relację z Bogiem, bo zamiast z całej siły angażować się w budowanie więzi z Nim, tracimy je na unikanie grzechów, na kreowanie własnej wizji świętości. Z lęku przed pomyłką, niejednokrotnie rezygnujemy z dokonania jakiegoś dobra, bo od miłości Boga bardziej cenimy sobie własną doskonałość czy bezgrzeszność. Wiara to relacja z Bogiem, to dzielenie życia z Jezusem, który pragnie mieć z nami relację pomimo naszych grzechów i słabości.
„Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” MK10,45
Im bardziej będziemy kochać Boga, siebie i ludzi, im głębszą relację będziemy mieć z Panem Bogiem, tym rzadziej będziemy upadać pod ciężarem grzechu.
„Otóż wiemy już, że każdy kto narodził się z Boga nie grzeszy. Syn Boży strzeże go od grzechu. Zły nie ma doń dostępu.” J 5,18
Na podstawie powyższego tekstu, próbowaliśmy odpowiedzieć sobie na dwa pytania:
- Czy potrafię zaakceptować własną grzeszność/niedoskonałość?
- Na kim/na czym koncentruję się w obliczu zła/skrzywdzenia? Gdzie szukam ratunku?